wtorek, 9 sierpnia 2016

W dupę Ci dam!

Znasz to uczucie kiedy masz ochotę pieprznąć wszystkim , trzasnąć drzwiami i mieć święty spokój? Kiedy zadajesz sobie tysięczny raz pytanie "za jakie grzechy mam takie rozdarte dziecko?!" Czemu On Ci nie pomaga , przecież troszkę się przyczynił do powstania tego chodzącego,  rozdartego , małego potwora? Kiedy wymyślasz scenariusze jak pakujesz całe tałatajstwo w rakietę kosmiczną wystrzeliwującą ich na Marsa a Ty w błogiej ciszy oddajesz się szerokopojętemu relaksowi? Kiedy rozważasz wszystkie za i przeciw sprania tyłka młodocianemu terroryście? ( oczywiście wizja późniejszej histerii skutecznie Cię do tego zniechęca ;) ) 

Ja też,  cholera! 

I kiedy siedzę zrezygnowana i nie wiem czy zabić się już czy za chwilę,  podchodzi nieśmiało ta mała bestia i z szelmowskim uśmiechem wydaje z siebie:

- mamusiu, przestań, bo w dupę dam! 







No i jak się dalej wściekać?! Jak?!

Moja krew! ❤️


p.s. Ani cztery litery ani żadna inna część ciała mojego dziecka nie ucierpiała ani ucierpi. To tak jak z tym "magicznym" liczeniem do trzech , jak się dowie że blefuję jestem przegrana 😂😎

1 komentarz:

  1. Hahahaha, Dzieci są mega słodkie! Czasami jestem wściekła na mojego synka ale jak przychodzi do mnie i się przytula to w środku pęka ta cała złość.

    OdpowiedzUsuń