niedziela, 31 sierpnia 2014

Matczyne oszczędności.




Moja córka czerpie dziką przyjemność z obrzygiwania mnie. Żadne perfumy nie przebiją woni przetrawionego mleka. A więc, po co ich używać?


Ta oszczędność na perfumach. 

Zalety bycia matką, w mordę go jeża. 

3 komentarze:

  1. Ooo, moja podobnie - u taty spokój, u kogokolwiek innego - spokój, u matki - rzyg po podłogę. A że teraz doszły nam warzywa i owoce do menu, można stwierdzić, że dziecię rzyga przysłowiową tęczą na widok matki :P

    A przy okazji, leci nominacja do Liebster Blog Awards - więcej informacji
    http://pulpetowo2014.blogspot.com/2014/11/jeste-nominante.html :)

    OdpowiedzUsuń